"BALLADYNA" - wyjazd do teatru klas VI-VIII

5 października uczniowie klas VI - VIII naszej szkoły wybrali się do tarnowskiego teatru. Obejrzeli przedstawienie pt. "Balladyna" wyreżyserowane przez Bożenę Suchocką. Mogli zobaczyć znane im postacie i wątki w opracowaniu artystycznym. To spektakl jednoznaczny w swej wymowie. Opowiada historię dziewczyny, która dla osiągnięcia osobistych korzyści morduje własną siostrę. Ogarnięta żądzą władzy dokonuje kolejnych zbrodni, ale w końcu zostaje ukarana. Sprawiedliwość wymierzają siły natury - złą królową zabija piorun. Aktorzy doskonale wczuli się w role. Widzi się ich zaangażowanie emocjonalne, swobodę ruchów i dobre operowanie niełatwym przecież słowem. Bardzo wiarygodny okazuje się aktor grający Grabca i odtwórczyni roli Balladyny, która doskonale oddała głosem ciemny charakter granej przez siebie postaci. Podobać może się Skierka, jego sprawność fizyczna i nietypowy kostium. Przedstawienie zaczyna się od świętowania sobótki. Jedna z osób zasypia. To pozwala nabrać widzom pewnego dystansu do tego, co dzieje się na scenie, bo przecież we śnie wszystko może się zdarzyć. Ludowe śpiewy, piękne melodie, grane chyba na jakichś historycznych instrumentach, dodają tajemniczości, podkreślają baśniowość widowiska.
Scenografia jest skromna: stóg siana, "pływające" wianki, dwie wieże wysuwające się z boków sceny, nieliczne tym razem prezentacje multimedialne. Dopełnieniem okazuje się dobra gra światłem i odpowiednio dobrana muzyka. Błyskawice przyprawiają o szybsze bicie serca, a pioruny dosłownie podrywają widzów z foteli. Nieco zaskakujące wydaje się zakończenie. Główna bohaterka znów leży i wygląda, jakby spała. Czyżby to był rzeczywiście tylko sen? Czy dziewczyna się obudzi? Czy uświadomi sobie, co zrobiła?
Spektakl skłania do refleksji, pokazuje konsekwencje nieprzemyślanych decyzji. Ciekawe, czy należy postępować uczciwie i ponosić stratę, czy za wszelką cenę dążyć do zaspokajania swoich egoistycznych celów? Na to pytanie każdy musi odpowiedzieć sobie sam.
Małgorzata Król
|